środa, 8 czerwca 2011

Krótko o katharsis

 Pojęcie utworzył i zdefiniował Arystoteles w VI rozdziale "Poetyki". Uznał on, że celem sztuki jest wzbudzenie u widza uczuć litości i trwogi, aby przez to następnie oczyścić jego umysł z tych doznań. Odbiorca starożytnej sztuki nie miał lekko. Wstrząsały nim emocje, których bieguny wcale nie były blisko siebie.Ale zgodnie z powiedzeniem,że cel uświęca środki, widz po opuszczeniu teatru powinien doznać ulgi i poczuć się lżejszy o przynajmniej dwa niezbyt miłe uczucia. Czy rzeczywiście jest to dobry sposób na małą terapię psychologiczną? Można z tym polemizować, ale nikt nie zaprzeczy, że coś w tym jest...

                                                                                          Antygona Sofoklesa

Według nowszych interpretacji istota katharsis polega na tym, że odbiorca, odczuwając litość i trwogę, bunt i cierpienie, dochodzi do zrozumienia tajemnicy losu, do pogodzenia się z nim, a także ze zbiorową mądrością i doświadczeniem.


To samo dotyczy oglądania (może bardziej pasuje "doświadczania") sztuk teatralnych. Pozwalały i pozwalają dotknąć uczuć, doznać przeżyć, które nie mogłyby nas spotkać ze względu na czasoprzestrzeń, w której żyjemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz